Powstała bransoletka w pięknie komponujących się kolorach.
Zmęczona, jak zawsze po popołudniowej lekcji francuskiego ale próbuję, ale siedzę, myślę i tworzę. A co z tego wyjdzie to już inna sprawa.
Tymczasem uściski dla wszystkich Francuzów i dla tego jednego Belga o którym cały czas pamiętam! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz